Strony

środa, 30 lipca 2014

wtorek, 29 lipca 2014

chmurzasto

Dawno nie było nic chmurzastego...więc oto:  turkusowe chmurkowe opowieści.
Bardzo lubię chmury, o czym już kiedyś wspominałam, dlatego postaram się je częściej pokazywać




Czyż nie są urocze?? A może ktoś chce jedną?? niedługo pojawi się większy wybór kolorystyczny...zielone, fioletowe oraz białe

niedziela, 27 lipca 2014

Powrót do pracy

Dość już o wakacjach, pooglądaliśmy zdjęcia. Jeszcze ostatnie westchnienie tęsknoty i wracamy do rzeczywistości. W końcu wzięłam się za pracę, sfotografowałam pomponiaki, zrobiłam parę opasek dla małych księżniczek i jestem w trakcie tworzenia wiklinowo-filcowej karuzelki dla małego brzdąca. A póki co parę zdjęć pomponów . Aranżacja nie tylko do dziecięcego pokoju:


 Wykorzystałam białe, powyginane patyki na których powiesiłam pompony. Ściana zyskała mocny akcent kolorystyczny, a jednocześnie nie jest przytłoczona.
I Jak Wam się podoba taki dodatek do wnętrza? A może jest ktoś chętny, żeby odmienić swoje mieszkanie, pokój, salon, a może  sypialnię ?? 

czwartek, 17 lipca 2014

Wakacje, Wakacje.... się już skończyły...

Tak , Tak moi mili...Fifi była na wakacjach i to nie byle gdzie a nad morzem!!!
Ależ to była super wyprawa....cudna pogoda, słońce, lekka bryza znad morza, fale szumiące, złoty piasek...aż chce się tam wracać. Co prawda minusem były te wszechobecne tłumy, ale jakoś daliśmy radę. A najprzyjemniejsze były późnopopołudniowe wyprawy na plażę. Mniej ludzi, wolna przestrzeń, oj wtedy dopiero szaleliśmy. Były dzikie tańce na plaży, zabawy w ganianego.
A zresztą, co ja WAm będę opowiadać, po prostu zobaczcie sami :-)








środa, 2 lipca 2014



Witajcie!
Już odsapnęliśmy po Jarmarku, a teraz czas przygotować się na wakacje!! Tak się cieszymy, bo to pierwszy raz, gdy jedziemy całą rodzinką. A Fifi pierwszy raz w życiu zobaczy morze! Trzymajcie kciuki, żeby nie padało...a jak wrócimy to oczywiście pochwalimy się jak było :-)
A teraz, jeszcze trzeba popracować. Ostatnio jesteśmy na etapie metryczek urodzinowych. Jak to dobrze, że rodzi się wokół nas trochę małych szkrabów i nie ma nic lepszego niż pamiątkowa metryczka.  Macie problemy z zapamiętaniem ważnych dat, albo ile ważyło wasze maleństwo, albo który to był dzień tygodnia? Bo ja mam, dlatego nic prostszego, jak właśnie metryczka. Juz pokazuje o co chodzi ;-)





Jak widzie, pomysłów mnóstwo, więc czekam na wasze zgłoszenia. Ciekawym pomysłem, jest tez ofiarowanie takiej metryczki na 18-ste urodziny. Można dodać do tego zdjęcie ze szpitala małego   małego zawiniętego w kokon brzdąca.
 A tak robią to za granicą:
 

(znalezione na pinterescie)