Witajcie!
Już odsapnęliśmy po Jarmarku, a teraz czas przygotować się na wakacje!! Tak się cieszymy, bo to pierwszy raz, gdy jedziemy całą rodzinką. A Fifi pierwszy raz w życiu zobaczy morze! Trzymajcie kciuki, żeby nie padało...a jak wrócimy to oczywiście pochwalimy się jak było :-)
A teraz, jeszcze trzeba popracować. Ostatnio jesteśmy na etapie metryczek urodzinowych. Jak to dobrze, że rodzi się wokół nas trochę małych szkrabów i nie ma nic lepszego niż pamiątkowa metryczka. Macie problemy z zapamiętaniem ważnych dat, albo ile ważyło wasze maleństwo, albo który to był dzień tygodnia? Bo ja mam, dlatego nic prostszego, jak właśnie metryczka. Juz pokazuje o co chodzi ;-)
Jak widzie, pomysłów mnóstwo, więc czekam na wasze zgłoszenia. Ciekawym pomysłem, jest tez ofiarowanie takiej metryczki na 18-ste urodziny. Można dodać do tego zdjęcie ze szpitala małego małego zawiniętego w kokon brzdąca.
A tak robią to za granicą:
(znalezione na pinterescie)